W ręce strażników miejskich wpadło dwóch młodych mężczyzn, którzy malowali po jednym z wiaduktów na katowickim Giszowcu. Wielki malunek miał być prowokacją dla kibiców zwaśnionej drużyny piłkarskiej.Teraz autorzy bohomazów będą musieli tłumaczyć się ze swojego zachowania.
W poniedziałek, 28 kwietnia br. funkcjonariusze przyjęli zgłoszenie, z którego wynikało, że na autostradzie A4 na wysokości Giszowca grafficiarze „ozdabiają” pobliski wiadukt. Przybyli na miejsce strażnicy dostrzegli mężczyzn, którzy z zapałem malowali po ścianie klubowe napisy. Na widok mundurowych miłośnicy piłki nożnej odrzucili puszki ze sprayami i próbowali uciec. Zapomnieli jednak, że nieopodal zaparkowali swój samochód. Szybko więc powrócili na miejsce i przyznali się do wykonania graffiti. Okazało się, że mężczyźni byli doskonale przygotowani do tego przedsięwzięcia. W bagażniku Forda znajdował się bowiem spory asortyment sprayów i farb, które zostały zabezpieczone. Ujętych mężczyzn strażnicy przekazali wezwanym na miejsce funkcjonariuszom V Komisariatu Policji w Katowicach.
2023 © Straż Miejska Katowice
Projektowanie stron: IntraCOM.pl