• Tłumacz języka migowego
BIP
Straż Miejska w Katowicach
Straż Miejska w Katowicach
Strona główna/Aktualności/Strażnicy miejscy ratowali życie małemu dzikowi

Strażnicy miejscy ratowali życie małemu dzikowi


18.08.2017
 

Spostrzegawczość mieszkanki Katowic i  akcja strażników miejskich przyczyniły się do uratowania małego dzika, który z chorą nogą zawędrował na ogródki działkowe przy ulicy Koszykowej. Warchlak trafił do pogotowia leśnego w Mikołowie.

 

Kilka dni temu dyżurny straży miejskiej w Katowicach odebrał zgłoszenie, z którego wynikało, że na teren ogródków działkowych przy ulicy Koszykowej zawędrował mały dzik. Zgłaszająca poinformowała, że warchlak ma najprawdopodobniej chorą nogę.

 

Dzik był przede wszystkim mocno przestraszony, uciekał i próbował schować się w krzakach – relacjonują strażnicy miejscy. Po kilkudziesięciu minutach zwierzę zostało złapane. Na warchlaka czekał już pracownik schroniska dla zwierząt, który przewiózł go do leśnego pogotowia w Mikołowie.

 

Za przeprowadzoną akcję i uratowanie małego dzika katowiccy strażnicy miejscy otrzymali podziękowania od mieszkanki Katowic.

 

„Panowie potraktowali sprawę bardzo poważnie. Nie zraził ich fakt, że właściciela posesji, na której chowało się zwierzę nie było w domu i trzeba było czekać, aż ktoś przyjedzie z kluczami. Wykazali się empatią i profesjonalizmem w działaniu. Najbardziej jednak ujęło mnie to, że po zakończeniu całej akcji, której nie byłam już świadkiem, zadzwonili do mnie i powiedzieli, że małego dzika udało się uratować i przekazać do schroniska. A to już wykracza poza standardowe procedury i za tą informację również bardzo im dziękuję” – czytamy w mailu przesłanym przez Panią Małgorzatę.

 

Nie były to jedyne podziękowania dla katowickich strażników miejskich, którzy ratowali zwierzęta.

 

Za uratowanie dwumiesięcznego kotka podziękowała także Pani Patrycja z Katowic. Do tego zdarzenia doszło 28 czerwca na ulicy Pięknej. Czytaj więcej…

 

Straż miejska i pożarna pojawiły się około 8.00 i przez kilka godzin, wszelkimi możliwymi sposobami wspólnie walczyli o życie małego kotka, który bez ich zaangażowania nie przeżyłby już nawet do wieczora.

 

„Jestem dla ich oddania sprawie pełna podziwu, niebywale wdzięczna i pokrzepiona, że możemy na ludzi takich jak oni w pełni liczyć. Zwłaszcza strażniczka Pani Magdalena okazała się być człowiekiem wielkiego serca i hartu ducha. Jestem szczęśliwa, że mogłam poznać tak wspaniałych ludzi” – czytamy w podziękowaniach przesłanych przez Panią Patrycję.

 

Pomaganie zwierzętom nie jest łatwe. Akcje ratunkowe wymagają jasnego myślenia, szybkich decyzji i zdecydowanych działań. Wystarczy telefon, aby funkcjonariusze wyruszyli im na ratunek. Tylko w tym roku katowiccy strażnicy miejscy interweniowali w sprawie zwierząt 869 razy. 47 interwencji zakończyło się mandatami karnymi.

 

Strażnicy miejscy ratują psiaki. Czytaj więcej...

do góry