Strażnicy miejscy pomogli kobiecie, która dostała padaczki
W swojej codziennej pracy strażnicy miejscy muszą zachować szczególną czujność. Czasami jest ona na wagę czyjegoś zdrowia i życia.
Niedzielne popołudnie - 30 października. Patrol katowickiego rynku zakończył się udzielaniem pierwszej pomocy kobiecie. Na ulicy Św. Jacka, w pobliżu kamienicy nr 5, strażnicy zauważyli kobietę, która osuwa się gwałtownie na chodnik. Funkcjonariusze natychmiast do niej podbiegli. Już po kilkunastu sekundach wiedzieli, że leżąca kobieta doznała ataku padaczkowego. Jeden ze strażników ma uprawnienia ratownika medycznego z kwalifikowanej pierwszej pomocy przedmedycznej i bezbłędnie rozpoznał symptomy epilepsji. Kobieta była nieprzytomna i dostała bardzo silnego napadu drgawek.
Funkcjonariusze zabezpieczyli przed urazami poszkodowaną. Ochronili jej głowę poprzez zabezpieczenie w pozycji zastanej i lekko ją odchylili w celu udrożnienia dróg oddechowych. Podłożyli też pod głowę mundurową bluzę, a ciało okryli folią NCR.
Przybyła po kilku minutach na miejsce ekipa pogotowia ratunkowego zabrała kobietę do szpitala.