Straż Leśna i Straż Miejska pod katowickimi cmentarzami

Zbliżający się dzień Wszystkich Świętych to czas, gdy na targowiskach nie brakuje osób handlujących stroikami i kwiatami przeznaczonymi na groby. Niestety, nie wszyscy z nich pozyskują rośliny w legalny sposób. W piątek strażnicy leśni oraz katowiccy strażnicy miejscy sprawdzali czy sprzedający nie złamali przepisów prawa.
Podczas akcji mundurowi nie omieszkali zapytać o wpis do ewidencji działalności gospodarczej oraz o pozwolenie na handel w wyznaczonym miejscu. Leśnicy zaś skoncentrowali się na kontroli decyzji na wycinkę drzew iglastych, których gałęzie tak często są elementem kompozycji kwiatowych w tym okresie. Szczególną uwagę zwracali na gałęzie jodły, która cieszy się dużą popularnością i jednocześnie, której drzewostan jest najtrudniejszy w odnowieniu. Jak mówią leśnicy, potrzebne są do tego, nie lata, ale dziesiątki lat. Dlatego, tak ważne jest, aby każdy handlujący gałązkami jodły miał pozwolenie na jej wycinkę. Dokument wydawany jest przez organ gminy, w którym pozyskanie rośliny ma miejsce.
Takie działania mają na celu wyeliminowanie nieuczciwych zachowań sprzedawców oraz nielegalnej wycinki drzew iglastych. Wspólne patrole Straży Leśnej i Straży Miejskiej w Katowicach zostaną powtórzone już wkrótce, kiedy pojawią się stoiska z drzewkami bożonarodzeniowymi. Wtedy strażnicy leśni i miejscy znowu sprawdzą uczciwość handlarzy.