Stracił prawo jazdy, ale jeździł dalej. Szofera zatrzymali strażnicy miejscy
Wszystko wydarzyło się wczoraj na ulicy Wojewódzkiej. Strażnicy miejscy kontrolowali sposób parkowania samochodów. W rejonie numeru 22 funkcjonariusze zobaczyli bmw, którego kierujący nie zastosował się do znaku drogowego zakaz zatrzymywania się (B36)
W związku z ujawnionym wykroczeniem funkcjonariusze przystąpili do założenia urządzenia blokującego na przednie koło pojazdu.
W trakcie zakładania blokady, do strażników podszedł mężczyzna, który poinformował, że jest kierowcą bmw i od razu przyznał się do popełnionego wykroczenia.
Problem dla 26-latka pojawił, gdy sprawdzone zostały uprawnienia do prowadzenia pojazdów. Poproszony o okazanie prawa jazdy zaczął zachowywać się nerwowo – dał do sprawdzenia jedynie dowód osobisty. To wzbudziło podejrzenia strażników, że mężczyzna może nie posiadać prawa jazdy.
W Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców widniała informacja, że na początku lipca tego roku, w wyniku przekroczenia dopuszczalnej liczby punktów karnych, cofnięto mu uprawnienia do kierowania. 26-latek został przekazany policjantom.