Mogli zginąć w płomieniach. Uratowali ich strażnicy miejscy
Popołudniowy patrol i kontrola posesji pod kątem spalania odpadów zamieniły się w walkę o życie. Dzięki szybkiej akcji strażników miejskich, pożar który wybuchł w piwnicy domu został szybko ugaszony, a troje mieszkańców zostało błyskawicznie ewakuowanych.
To były rutynowe działania patrolowe. W piątek około 17.00 strażnicy otrzymali informacje iż z komina posesji przy ulicy Tyskiej i wydobywa się gęsty, gryzący dym i istnieje podejrzenie spalania odpadów. Po przybyciu na miejsce strażnicy zobaczyli wydobywający się z komina biały dym i przystąpili do kontroli paleniska.
W trakcie prowadzonych czynności w pomieszczeniu piwnicznym, w którym znajdował się piec ,oprócz węgla, czystego drewna i kilku kartonów strażnicy nie ujawnili żadnych odpadów. Piwnica była zadymiona. Funkcjonariusze i właściciele mieszkania nie zauważyli wtedy żadnego źródła ognia.
Podczas sporządzania dokumentacji z podjętych czynności kontrolnych zadymienie zaczęło się coraz bardziej nasilać. Strażnicy przerwali sporządzanie protokołu i wyszli na zewnątrz budynku. Przez okno piwniczne zobaczyli, że spod sterty drewna wydobywają się płomienie.
Natychmiast drogą telefoniczną wezwali straż pożarną i przystąpili do ewakuacji mieszkańców.Najpierw wyprowadzili z domu dwóch mężczyzn, a po kilku minutach 81-letnia kobietę.
Gdy wszyscy mieszkańcy byli bezpieczni, funkcjonariusze wspólnie z właścicielami ratowali mienie i udrażniali rejon bramy wjazdowej w celu podjęcia skutecznych działań gaśniczych przez strażaków.
Po kilku minutach przyjechały dwa zastępy straży pożarnej, które natychmiast przystąpiły do akcji gaśniczej.
Pożar został ugaszony w zarodku. Dzięki szybkiej reakcji strażników miejskich i błyskawicznym działaniom gaśniczym pożar nie zdążył rozprzestrzenić się na pomieszczenia mieszkalne.
Akcja ratownicza zakończyła się około 18.30. Nikomu nic się nie stało. Po wywietrzeniu pomieszczeń mieszkańcy wrócili do swojego domu.